11 thoughts on “CachyOS – Wrażenia z codziennej pracy z dystrybucją

  1. Cześć, z tej strony jeden z developerów 🙂

    Dzięki za solidną recenzję. Nie będę ukrywał, że to najlepsza póki co recenzja CachyOS na polskim podwórku. Co do uciążliwego działania CachyBrowser – fakt, też tego nie lubię i po prostu wyłączam to w opcjach. Zapraszam na naszego discorda, jeśli chcesz uzyskać jakieś informacje dodatkowe.

    1. Cześć! Dziękuję za komentarz, bardzo mi miło gościć Cię na Strefie. Starałem się dobrze oddać w tekście co mi się spodobało, a co było w moim odczuciu do poprawy. Co prawda to tylko tydzień, ale całkiem sporo udało mi się wyłapać. Z przyjemnością dołączę do Discorda, bo system został na dłużej i będę chciał nagrać związane z tym wideo (wrażenia z systemu, jakieś drobne porady dla nowych użytkowników itp.). Pewnie przy okazji pojawią się dodatkowe pytania. Jeszcze raz dziękuję za wszystkie komentarze i podesłane informacje.

      1. Każda konstruktywna krytyka jest bardzo mile widziana. System jest robiony dla społeczności, bo system bez społeczności nie istnieje. Staramy się wsłuchać w głos naszych użytkowników, bo siła naszej społeczności jest ogromna. Przykładem niech będzie sched-ext. CachyOS zaimplementował to jako pierwszy głównie dzięki swojej społeczności – developerzy sched-ext (pracujący na co dzień w takich firmach jak Meta czy NVIDIA) regularnie prosili społeczność CachyOS o testy nowych commitów i to przyniosło efekt – rok współpracy i sched-ext trafiło do upstreamu. Dlatego tak bardzo cenimy sobie pomoc społeczności i zdanie użytkowników bo wiemy, że w znaczącej ilości przypadków na ich zdaniu i opinii możemy polegać.

  2. Przyznam się, że szukając dystrybucji na swojego leciwego laptopa przetestowałem ich już sporo. Nie mniej jednak zawsze trochę odstraszały mnie dystrybucje oparte o Arch Linux. Chyba utarło się, że wszystko co Archowe jest dla zaawansowanych użytkowników. Ze względu na większą styczność z dystrybucjami desktopowymi z rodziny Debian/Ubuntu wybierałem właśnie tą rodzinę. Jednakże pierwsze wrażenie jeśli chodzi o GUI jest bardzo dobre. Postanowiłem, że trzeba utworzyć wirtulakę i jednak spróbować się przekonać.

    1. Od siebie mocno polecam CachyOS, sam byłem bardzo pozytywnie zaskoczony. System wygląda dobrze, działa szybko i ma fajne community. Warto sprawdzić 🙂

  3. Ponadto: recenzja CachyOS miła, bardzo przyjemnie się czytało. Przydała by się jednak możliwość powiększanie zrzutów ekranowych, które są zawarte w artykule.

    1. Cieszę się, że recenzja przypadła do gustu. Faktycznie, niektóre grafiki przydałoby się móc powiększyć. Popracuję nad tą funkcjonalnością na stronie, dzięki za podpowiedź!

  4. System z tego co zauważyłem jest bardzo nastawiony na gry, lecz jak to wygląda w przypadku normalnego / codziennego użytkowania? Aktualnie jestem na Zorinie i przyznam, że bardzo przydatną opcją jest wine for zorin, który czyta pliki .exe ( niestety czasami są one potrzebne ).
    Jestem jeszcze laikiem w świecie linuxa, więc mam trochę głupie pytanie odnośnie jądra. Wiele dystrybucji jak Zorin wydawanych jest na LTS, bez aktualizacji jądra lub dopiero po roku nadganiają. W tym przypadku jest arch, który kojarzy mi się z Manjaro, który miał problem z aktualizacjami oprogramowania i zależnościami, czy ten system się tego wyzbył?

    1. CachyOS opisałbym jako dystrybucję dla osób, które już trochę korzystały z Linuxa. Pliki „exe” można odpalić, ale przez dodatkowe oprogramowanie, nie ma nic wbudowanego w dystrybucję. Gry za to śmigają aż miło, system jest bardzo dobrze zoptymalizowany pod niskie obciążenie zasobów. Co do jądra systemu, CachyOS faktycznie jest dystrybucją rolling release, co oznacza częstsze aktualizacje, ale z dotychczasowej pracy widzę, że nic tutaj jeszcze nie zawiodło. Proponuję sprawdzić sobie najpierw CachyOS na dodatkowym dysku albo wirtualce, a dopiero po obyciu trochę z dystrybucją przejść na pełną instalację.

    2. Dodam od siebie, że wine jest dostępny dla każdej dystrybucji. Czasami nie jest domyślnie w pakiecie i trzeba go doinstalować. Jeśli chodzi o tzw piekło zależności to jest to problem wszystkich linuksów i trzeba wdrożyć pewną higienę pracy, żeby sobie nie zepsuć systemu. Zorin jest oparty na ubuntu i jest duża pokusa, żeby sobie n.p. instalować soft poprzez pliki .deb. Tymczasem to może doprowadzić do tego, że będą problemy z aktualizacją. Jeśli nie masz czegoś w repozytorium to instaluj Appimage, Snap, Flatpak, ale unikaj .deb’ów.

      1. To fakt, z Wine można skorzystać w każdej dystrybucji, ale wymaga to sporej wiedzy i umiejętności konfiguracji. ZORIN posiada dedykowane narzędzie (Windows App Support) i mocno ułatwia życie osobom, które dopiero startują z Linuxem. W CachyOS wszystko to trzeba zrobić samodzielnie, albo korzystając z jakichś launcherów.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *