Przenośny Linux – Dysk do pracy na dowolnym komputerze

Ze względu na swoją otwartość, uniwersalność i wszechstronność system Linux potrafi działać na dosłownie dowolnym sprzęcie. Można skorzystać z tego tworząc specjalny nośnik (dysk HDD lub SSD), który będziemy mogli podłączyć do dowolnego komputera z gniazdem USB i korzystać z niego jak ze standardowego dysku bootowalnego z systemem. Dystrybucja, którą zdecydowałem się wykorzystać do stworzenia takiego nośnika to Kali Linux. Dzięki temu zyskamy dodatkowo możliwość przeprowadzenia specjalistycznych testów i uzyskać dostęp do wszystkich danych na komputerze, do którego się podepniemy.

Kali Linux

System Kali Linux jest dystrybucją opartą na Debianie, dzięki czemu bardzo łatwo jest odnaleźć się w nim użytkownikom Ubuntu (szczególnie w terminalu). Jest to system dedykowany etycznemu hackowaniu, w szczególności do prowadzenia testów penetracyjnych sprawdzających zabezpieczenia komputera, serwera czy całej sieci lokalnej. Twórcy udostępniają specjalną wersję Live Boot, która jest przystosowana do działania bezpośrednio z pamięci USB. W tym przypadku nie skorzystam z tej wersji, a ze standardowego ISO instalacyjnego. Przy pełnej instalacji system uzyskuje pełen dostęp do wszystkich podzespołów komputera, co daje większą swobodę użytkownika. Sama zasada działania Kali (a bardziej Debiana) sprawi, że po uruchomieniu na dowolnym komputerze system automatycznie podepnie wszystkie sprzęty i zainstaluje odpowiednie sterowniki dając pełny dostęp do hardware’u komputera.

ISO instalacyjne pobieram ze strony projektu: https://www.kali.org/get-kali/#kali-installer-images

Po pobraniu tworzę z pomocą obrazu systemu nośnik instalacyjny USB – polecam tutaj program Popsicle (lub Rufus, jeśli korzystasz z systemu komercyjnego).

Wybór dysku

Do pracy z systemem uruchamianym z dysku USB najlepszy jest oczywiście dysk SSD z interfejsem SATA3, który w połączeniu z portem USB 3.0 pozwoli na najwygodniejszą pracę i będzie osiągał najwyższe prędkości transferowe. Jeśli jednak nie masz pod ręką wolnego dysku SSD możesz skorzystać z dowolnego dysku HDD lub SSHD. Jedynym ograniczeniem będzie tutaj rozmiar – 2,5”. Tylko takie dyski będą pracować poprawnie podłączone pod port USB. Dyski 3,5” wymagają zasilania 12 V, przez co 5 V zasilanie z USB nie wystarczy do uruchomienia się dysku.

Ja do wykonania “lotnego Kali” wybrałem dysk SSD Patriot Burst o pojemności 120 GB. Dysk korzysta z 32MB SDR cache przez co jest wolniejszy w losowych odczytach i zapisach niż dyski z DRAM cache. Sprawi to, że praca systemu będzie odrobinę wolniejsza, ale fakt wykorzystania dysku do uruchamiania w specjalnych przypadkach sprawia, że dysk ten w zupełności wystarczy. Pojemność 120 GB również jest w zupełności wystarczająca – pomieści on system, wszystkie niezbędne narzędzia i znajdzie się nawet miejsce na wrzucenie ulubionej muzyki do odtwarzania w czasie pracy offline.

Dodatkowy sprzęt

Całość nie uda się niestety bez urządzenia, które pozwoli na podłączenie dysku do komputera. Najlepszym rozwiązaniem będzie tutaj adapter USB -> SATA. Osobiście korzystam z adaptera Gembird z interfejsem USB 3.0. Jest to po prostu kieszeń zewnętrzna na dysk 2,5”, która dzięki interfejsowi USB 3.0 pozwala na wystarczająco wysokie transfery danych. Zanim jednak skorzystam z adaptera zainstaluję system na dysku, który podłącze do portu SATA na płycie głównej.

Instalacja systemu

Aby wszystko zadziałało poprawnie konieczne jest drobne poświęcenie – należy znaleźć komputer, w którym należy odpiąć wszystkie inne dyski i  podpiąć jedynie ten, na którym chcemy zainstalować system Kali Linux. Przy próbie instalacji systemu na dysku podłączonym przez adapter możemy natknąć się na problemy podczas samej instalacji, lub instalacja może okazać się niekompletna. Po podłączeniu dysku do komputera należy uruchomić go bootując ze świeżo utworzonego instalatora USB. Proces instalacji systemu Kali Linux widoczny jest na filmie poniżej.

Uruchamianie komputera z dysku USB

Po zainstalowaniu systemu jestem gotowy do pierwszego testu. Wyłączam komputer, odpinam dysk od portu SATA i odłączam nośnik instalacyjny USB. Następnie montuję dysk w kieszeni przenośnej i podłączam do portu USB 3.0 komputera. Ze względu na brak innego dysku komputer powinien wykryć nośnik i uruchomić system. W przypadku ewentualnych problemów należy skonfigurować kolejność bootowania w systemie BIOS komputera. Po uruchomieniu system zachowuje się dokładnie tak samo, jakby był podłączony pod port SATA, gdyż był instalowano dokładnie na tej konfiguracji sprzętowej. Poniżej zrzut ekranu z informacji systemowej z systemu uruchomionego z dysku podpiętego pod port USB.

Kolejny test jest dużo ciekawszy – dysk z systemem Kali Linux podpinam pod port USB laptopa, na którym system nie był pierwotnie instalowany. Po dłuższej chwili, gdy system wykrywa sprzęt i instaluje sterowniki, następuje uruchomienie systemu. Wszystko działa w jak najlepszym porządku, na dowód screen z informacji systemowej z systemu działającego na innym komputerze.

Nie byłbym sobą, gdybym nie sprawdził tego na jeszcze jednym laptopie. Odpaliłem więc system na stosunkowo nowym sprzęcie (Dell G15) z procesorem Core i5 11 generacji i grafiką RTX 3060. System jednak jakby nigdy nic po prostu uruchomił się i pozwolił na bezproblemowe działanie. Poniżej screen z działania systemu na laptopie.

Podsumowanie

Posiadanie dysku z systemem gotowym do pracy “od zaraz” ma swoje zalety – możemy uruchomić dowolny komputer i sprawdzić, czy wszystko działa poprawnie czy na przykład w razie awarii systemu odzyskać dane z dysku. Osobiście korzystałem z tego najczęściej gdy chciałem kupić komputer czy laptopa “bez dysku” – podczas testowego uruchomienia u kupującego weryfikowałem, czy sprzęt jest faktycznie taki, jak opisany w treści ogłoszenia i czy komputer w ogóle się uruchamia. Nie będę tutaj wspominał o możliwościach systemu Kali Linux, gdyż o tym chcę napisać w osobnym artykule.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *