Przyszedł nowy rok, a razem z nim chęć sprawdzenia nowych dystrybucji. Dystrybucje, które znajdują się na poniższej liście to mieszanka całkiem nowych dystrybucji z tymi, których nazwy znamy bardzo dobrze, ale w najnowszej wersji mają nam do zaoferowania wiele ważnych lub po prostu ciekawych elementów. Kolejność jest absolutnie losowa i nie stanowi w żadnym wypadku rankingu, a na przełomie nowego roku chcę popracować z nimi wszystkimi.
CachyOS
Całość chciałbym zacząć od CachyOS. Jest to dystrybucja zbudowana na Archu, ale posiada bardzo ciekawą funkcję – do instalacji pakietów nie korzystamy z pacmana, nie wykorzystujemy też repozytorium AUR. Ba, nie korzystamy nawet z terminala! Do zarządzania pakietami twórcy dystrybucji oddają narzędzie Octopi, w którym kolejkujemy sobie pakiety do zainstalowania, a następnie wszystko instalujemy jednym kliknięciem przycisku zatwierdzającego zmiany. System bardzo dobrze się rozwija i warto śledzić jego kolejne wersje, dlatego już na samym początku roku w ramach wyzwania zamierzam pracować cały tydzień tylko z systemem CachyOS. Mniej więcej za dwa tygodnie na strefie pojawi się wpis ze wszystkimi szczegółami, ale oczywiście nikogo nie wstrzymuję od własnych testów.
Debian 13
Od kilku ładnych tygodni da się usłyszeć w sieci sporo o nowym Debianie, który ma nosić nazwę kodową Trixie. Zdecydowanie warto będzie przyjrzeć mu się bliżej, jakby nie patrzeć bardzo dużo innych dystrybucji czerpie z Debiana całymi garściami, więc warto sprawdzić u źródła. System ma się opierać na kernelu 6.12 LTS i podobnie jak poprzednie wersje zagości raczej na dłużej. Trzynastka nie będzie dostępna na architektury ATMel oraz i386, ale nazwałbym to raczej znakiem naszych czasów. Obecnie dostępna jest wersja Alpha, jak tylko pełne wydanie zostanie opublikowane na pewno będę o tym pisał.
Ubuntu 25.04
Nowe wydanie Ubuntu jest już w produkcji i możemy spodziewać się kilku nowości. Przede wszystkim GNOME 48 z nowymi narzędziami do przeglądania grafiki z możliwością podstawowej edycji. Zapewne dostaniemy też kilka zmian w wyglądzie systemu (dodatkowe szlify okien i animacji). Canonical na pewno nie zrezygnuje ze Snapa, ale muszę przyznać, że przyzwyczaiłem się do tego i jakoś mi to nie przeszkadza. Co ważne, gdy jestem na innych dystrybucjach niczego mi nie brakuje – kwestia dostosowania się do narzędzi, jakie dają nam twórcy dystrybucji. Nowe wydanie otrzymało nazwę kodową „Plucky Puffin” co można przetłumaczyć jako „Dzielny Maskonur„. Sam zwierzak jest dość ciekawy, czekam już na arty, które powędrują na tapetę.
Pop!_OS
Jedna z moich ulubionych dystrybucji, którą odkryłem około 3 lat temu. Od tamtej pory została moją główną dystrybucją dla PeCeta gamingowego przy czym sprawuje się wyjątkowo dobrze. W tym roku możemy spodziewać się oficjalnego wydania dystrybucji z nowym środowiskiem graficznym opracowywanym przez ten sam zespół, co sama dystrybucja, a mowa o COSMIC. Obecnie dostępne są wersje alpha, ale mocno wierzę w oficjalne wydanie jeszcze w tym roku.
KDE Linux
Nie, nie chodzi o KDE Neon, lecz o całkiem nową dystrybucję, nad którą pracuje zespół odpowiedzialny za KDE. Jestem niesamowicie ciekawy co przyniesie kompletna dystrybucja stworzona z myślą o maksymalnym wykorzystaniu możliwości już dobrego i szybkiego pulpitu KDE. Zdecydowanie jest na co czekać i niezwłocznie po premierze przeprowadzę odpowiednie testy.
Zorin OS 18
Kilka miesięcy temu testowałem system Zorin OS 17 i muszę przyznać, że działa bardzo dobrze. Zaskoczył mnie bardzo dopracowanym wyglądem, stabilną pracą oraz apką Zorin Connect, która działała bez problemu nawet na moim starym telefonie (Huawei z 2019r). W tym roku najprawdopodobniej zobaczymy premierę 18 wydania systemu i z wielką przyjemnością sprawdzę, co twórcy będą chcieli zaoferować potencjalnym odbiorcom.
Fedora 42
Fedora, ehh Fedora… Próbuję przekonać się do tej dystrybucji od kilkunastu miesięcy i zawsze jest mi nie po drodze. Nie wiem, czy to fakt, że stoją za nią Ci sami ludzie co za Red Hatem, który w ubiegłym roku stwierdził, że „od teraz to oni mają zamknięty kod i nie można go sobie podglądać”. Chyba jednak w tym roku muszę przełamać uprzedzenia i choćby z szacunku dla Pana Zbigniewa Jędrzejewskiego-Szmeka, który pracuje nad systemd w Fedorze. Tak na marginesie pod koniec grudnia Pan Zbigniew zasiadł w radzie FESCo, gratulacje!
Gentoo
Kolejna dystrybucja, która przechodzi poważne zmiany to Gentoo. Jakiś czas temu stało się coś niesamowitego i pojawiły się pakiety bin, które znacznie przyspieszają instalację Gentoo eliminując potrzebę ręcznego kompilowania wszystkich elementów systemu. Wielu twierdzi, że tym ruchem „odebrano fun siedzący w Gentoo„, dla mnie jednak to dobry ruch. W tym roku spodziewam się kilku nowości wypracowanych przez społeczność, ale na razie nie chcę zapeszać i po prostu obserwuję.
SteamOS 3
Wielu fanów Lorda Gabena i platformy Steam czeka na premierę SteamOS w wersji instalowalnej na innych urządzeniach niż Steam Deck. Mnie również zjada ciekawość i już wiem, że jak tylko pojawi się pierwsze ISO, choćby w wersji Alpha, to będę stał pierwszy w kolejce do pobierania, aby potem przetestować system na wszystkim co będę miał pod ręką. Chodzi mi nawet po głowie projekt zrobienia handhelda/AIO ze starego laptopa, ale na razie ciiii…
RaspberryPi OS
Na koniec nie mogłem zapomnieć o dawnym Raspbianie, a obecnym RaspberryPi OS. Całkiem niedawno mieliśmy premierę Raspberry Pi 5, potem pojawiło się Raspberry Pi 500, czas na aktualizację systemu i wyciągniecie ze sprzętu jeszcze więcej. Z pewnością w trakcie roku pojawią się jeszcze wpisy o Raspberry, może nawet uda mi się sprowadzić do biura Pi 500 na testy wydajności jako maszynka biurowa i emulator (Lakka).
Podsumowanie
W 2025 roku zdecydowanie jest na co czekać. Oprócz systemów, o których napisałem powyżej na pewno będę zerkał na SerpentOS, EndeavourOS, Mint czy Vanilla. Mam też w planach sprawdzenie po raz pierwszy w życiu czym jest FreeBSD (tak, wiem, jak mogłem wcześniej nie testować) czy na przykład zanurzyć się w świat narzędzi VPN wbudowanych w dystrybucje i przeglądarki. Na szczęście rok dopiero się zaczął i mam dużo czasu na poznawanie nowych rzeczy, aby czerpać z nich radość i satysfakcję, czego i Wam życzę!
Ja bym do tego grona dorzucił najdziwniejsze (lub nieco odbiegające od głównego kanony) dystrybucje jakie warto obczaić:
Bedrock Linux
Gobo Linux
TinyCore
Slitaz
QubesOS
Void Linux
…kolejność nie jest przypadkowa. Jeśli nie chcesz doznać szoku „kulturowego” to proponuję zacząć od jak najmniejszych dziwności – zaczynając od końca 🙂
Bardzo ciekawe propozycje, na pewno będę chciał sprawdzić w pewnym momencie każdą z wymienionych (lubię ciekawostki i dziwności). Dzięki!
A widzieliście coś takiego jak Windows Ubuntu (https://wubuntu.org/) ? Normalnie kopiwa W11, a pod spodem Ubuntu.
Widziałem, widziałem, nawet o nim pisałem na Strefie – https://strefalinux.pl/wubuntu-test-eksperymentalnej-dystrybucji/. Dziwny to projekt, nie do końca ufam twórcom 😉
A ja z czystej ciekawości pobiorę i spróbuję zainstalować z poziomu Hyper-V.
Daj znać jak wrażenia. U mnie się nie sprawdził, ale może dla Ciebie będzie w sam raz?
Panie kolego wszystkiego najlepszego w Nowym Roku 🙂 Widzę przez kilka miesięcy mojej nieobecności Strefa nieco się zmieniła. Super, że portal się rozwija.
Bardzo jestem ciekawy nowego Debiana i ułatwionego Gentoo 🙂
Fakt, zmieniło się sporo. Mam nadzieję, że na lepsze. Ja chyba najbardziej przebieram nogami za oficjalnym wydaniem COSMIC 🙂